Pokój. Pukać >:D

[Loretka]

-Nic, nieważne.

[Figaro]

-Czy ja kiedyś wspomniałem że jestem uparty?.... -zamyśliłem się.
-Chyba nie... więc Cię informuję że będę cię ddręczył aż nie powiesz hah

[Loretka]

-Nie powiem. Jak tak bardzo chcesz wiedzieć to się domyśl.

[Figaro]

-Nom to ja mam dwa pomysły... no to pierwsze co mi wpadło do głowy, że masz mnie już dość i cię dręczę... a drugie to to że mnie nie lubisz... krępujesz się przy mnie itd.
Trafiłem czy raczej nie?

[Loretka]

-Krępuję się przy tobie to na pewno. -mruknęłam-Ale obie odpowiedzi sa błędne.

[Figaro]

-hmn... no to Cb zanudzam? -zacząłem myśleć - Ja się poddaję.. nwm.

[Loretka]

-Żadna twoja odpowiedź nie jest prawidłowa.-mruknęłam.

[Figaro]

-No to powiedz bo ja już nwm -
_________
z/w musze bratu poszukać prochów anty bulowych xD

[Loretka]

-Nie powiem...to głupie. -mruknęłam.
Spox.

[Figaro]

-Przeciez nie będę śmiał
______________-
j/j

[Loretka]

-Będziesz...

[Figaro]

-A zakład?

[Loretka]

-Nie.

[Figaro]

-Na serio nie będę się śmiał... jak chcesz ro mogę nawet obiecać, przysiądz...

[Loretka]

-Nie! Sam się domyśl po kilku ostatnich podobno "miłych" zdarzeniach.